Jak nauczyć dziecko podstaw finansów
Czego Jaś się nie nauczy tego Jan nie pojmie. Myślę, że zgodzisz się ze mną, że naukę finansów osobistych powinniśmy zdobywać od najmłodszych lat. Niestety szkoła tego raczej nas nie nauczyła i również nie nauczy Twojego dziecka.
Dlatego powinieneś wziąć sprawy w swoje ręce. Im wcześniej zaczniesz, tym łatwiej będzie Ci wychować dziecko, które nie będzie miało problemów z finansami osobistymi w życiu dorosłym.
Podstawę nauki stanowi wytłumaczenie dziecku, że pieniądze biorą się z pracy. Nie z dodruku pustych pieniędzy i rozdawnictwa, które tak ochoczo jest w ostatnich latach praktykowane. Tylko pracą jesteśmy w stanie dawać realną wartość i jednocześnie zarabiać, a następnie oszczędzać i inwestować.
W związku z powyższym powinieneś zapomnieć o słowie “kieszonkowe”. Dziecko nie powinno uczyć się tego, że dostaje pieniądze za nic, bo mu się należy. Zamiast tego lepiej jest wprowadzić drobne wynagrodzenie za wykonywanie zadań domowych. Po to, żeby dziecko nauczyło się łączyć zarabianie pieniędzy z wykonywaniem pracy. Tym samym przyzwyczajasz dziecko do pracy i nauczysz je szacunku do osób pracujących.
Oczywiście należy robić to wszystko rozważnie, tak żeby nie wychować materialisty, który za wykonanie każdego zadania o jakie poprosisz będzie oczekiwał zapłaty.
W tym celu najlepiej jest wypisać zadania domowe, które mogą być wykonywane przez dziecko wraz z cennikiem. Przykładowo może to być odkurzanie pokoju, wytarcie kurzu, rozwieszenie prania, posprzątanie zabawek itd. Wynagrodzenie ustalasz według własnego uznania, ale zakres 1-5 zł będzie wystarczający. Taką rozpiskę możesz zawiesić np. na lodówce albo w jego pokoju. Umów się z dzieckiem, że za pozostałą pomoc w domu nie będzie otrzymywać wynagrodzenia.
Dobrze jest, żeby Twoje dziecko prowadziło swój budżet. Wystarczy zeszyt, w którym będzie zapisywać swoje przychody i wydatki. Dzięki temu nauczysz je podstaw zarządzania budżetem domowym.
Wypłacaj dziecku wynagrodzenie zaraz po wykonaniu pracy. Dzięki temu będzie łączyć pracę z pieniędzmi. Co dalej powinno stać się z wynagrodzeniem dziecka? Zachęć je, żeby przeznaczyło dwa słoiki na gromadzenie wynagrodzenia. Jeden słoik podpisz “wydaj”, a drugi “oszczędź”.
Celem tego procesu nie jest wyłącznie gromadzenie pieniędzy. Dziecko powinno nauczyć się też ich wydawania. Musi widzieć, że trud, który włożyło w zadania domowe opłacił się i może sobie coś za to kupić. Najlepiej zabrać je wtedy do sklepu i pozwolić, żeby samo zapłaciło, np. za wymarzoną lalkę czy samochód. To bardzo ważny moment i warto go celebrować razem z dzieckiem.
Jednocześnie uczysz je tego, że pieniądze są ograniczone i mogą się skończyć dlatego powinno roztropnie podejmować decyzje co do wydatków. Możliwe, że w momencie zakupu okaże się, że jednak lalka czy samochód nie są aż tak potrzebne.
Co ze słoikiem “oszczędź”? W tym słoiku powinny być gromadzone fundusze na poważniejsze zakupy. Może to być przykładowo konsola, duży zestaw Lego itp.
Oczywiście w dobrym tonie byłoby gdybyś sam prowadził budżet domowy i dbał o finanse osobiste. Pamiętaj, że dzieci naśladują dorosłych. A dokładniej ich czyny, nie słowa. Trudno Ci będzie wychować dziecko na dorosłego, który nie ma problemów z finansami jeżeli sam o te finanse nie dbasz.